"Wiosna Kościoła" [fragment książki] cd.
Jak traktować cielesne zjawiska towarzyszące przeżyciom duchowym?
[w kontekście "błogosławieństwa Toronto"]
Już od dłuższego czasu w Odnowie Charyzmatycznej mamy do czynienia z większą świadomością cielesności w doświadczeniu duchowym. W 1995 r. Komitet Teologiczny Odnowy Charyzmatycznej w Niemczech wraz z Grupą Koordynacyjną pod wpływem pytań związanych ze zjawiskiem nazwanym Toronto Blessing („błogosławieństwo Toronto”), przedstawił swoje refleksje, które mogą być pomocne w rozeznawaniu duchowym. Dokument ten nie skupia się jednak na samym „Błogosławieństwie Toronto”, lecz zmaga się z pytaniem o to, jak w zasadzie traktować cielesne zjawiska towarzyszące przeżyciom duchowym.
W ostatnim czasie zrobiło się nieco ciszej wokół „błogosławieństwa Toronto”, chociaż podobne fenomeny nadal mają miejsce zarówno w samym Toronto, jak i innych miastach. Jednym ze zjawisk, które od lat 70. ubiegłego wieku aż do dzisiaj rodzi wiele pytań, jest tak zwany „odpoczynek w Duchu”. Jego opis został włączony do drugiego wydania tego wstępu.
Spotkanie z Bogiem jest zawsze wydarzeniem całościowym, duchowo-cielesnym, a nie czymś „czysto duchowym”. Dotyczy to zarówno chrześcijańskiej liturgii, jak i indywidualnego życia duchowego każdego wierzącego. Określone pozycje ciała i sposoby zachowania pomagają człowiekowi w otwarciu się przed Bogiem. Każdy nowy przejaw troski i miłości Boga, który dotyka serca człowieka, ma skutki duchowo-cielesne: poznanie, relacja, umocnienie i inspiracja albo duchowe „dotknięcia" mają także komponent cielesny. Może być to czasami doświadczane „aż po czubki palców”. Ta prawda odnosi się do ludzkich doświadczeń w ogóle. Czasami jesteśmy w stanie odczytać z ludzkiej twarzy, co dzieje się we wnętrzu człowieka.
Zjawiska, które mieszczą się w tradycyjnych ramach (w zależności od kultury „tradycyjny” oczywiście może oznaczać co innego), nie przysparzają szczególnych trudności. Wprawdzie niektórzy są dziś skłonni tłumaczyć wszystkie procesy duchowe jako czysto psychologiczne, a tym samym nie traktować poważnie tego, w jakim zakresie sam Bóg może się w nich objawiać, jednak duchowa tradycja jest w pełni świadoma, że „Stwórca komunikuje się ze swoim stworzeniem” i że człowiek, na przykład w czasie Ćwiczeń Duchownych, jest w stanie odróżnić Jego głos od własnych myśli i pragnień. Sposób takiej komunikacji może być bardzo różny. Ignacy rozróżnia pomiędzy byciem pociągniętym, poruszonym i w końcu bardziej powszechnym doświadczeniem spokoju (np. pośród własnych myśli i decyzji). Pierwszy i drugi typ naturalnie silniej oddziałują na duszę i ciało (co nie oznacza, że mają większą wartość). Charyzmatyczne przebudzenie naszego stulecia mogło więc doświadczyć holistycznego efektu łaski Bożej w nowy sposób. Zarówno często zaskakujące napełnienie Duchem Świętym („chrzest w Duchu”), jak i wiele nadzwyczajnych charyzmatów, do których nie byliśmy przyzwyczajeni, podkreślają, że Duch Boży wywiera wpływ również na ciało.
(...)
Na tym tle pojawia się pytanie, jak należy oceniać fenomeny, które znane są od stycznia 1994 r. pod nazwą „błogosławieństwo Toronto”. Podczas modlitwy o wylanie Ducha Świętego wiele ludzi upada na podłogę. Niektórzy zaczynają śmiać się lub płakać, czasami nawet krzyczeć, inni trzęsą się lub wykonują gwałtowne ruchy, albo czują się jakby byli pijani. Oczywiście ten skrócony opis jeszcze ani nie określa, ani nie przedstawia w pełni tych procesów. Zanim jednak zajmiemy konkretne stanowisko wobec tych zjawisk (w części C), ważne jest, aby generalnie omówić temat cielesnych fenomenów jako zjawisk towarzyszących duchowym procesom (część A) oraz temat duchowego rozeznawania (część B). Uczymy się na podstawie historii i naszych własnych duchowych doświadczeń, zdobywamy wgląd na całe życie duchowe, a równocześnie korzystamy ze starych, dobrze sprawdzonych kryteriów, by rozeznać nowe zjawiska. Dopiero wtedy możemy zapytać, czy „zjawiska z Toronto” są procesami duchowymi i jak można je oceniać na podstawie uzyskanych kryteriów. W części A i B świadomie więc nie piszemy o samym „wydarzeniu w Toronto", nawet jeśli ten fenomen zrodził postawione pytania.
---
Był to fragment książki "Wiosna Kościoła" (dokument "O nadzwyczajnych zjawiskach fizycznych w odniesieniu do doświadczeń duchowych" Komisji Teologicznej Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Niemczech).
Był to fragment książki "Wiosna Kościoła" (dokument "O nadzwyczajnych zjawiskach fizycznych w odniesieniu do doświadczeń duchowych" Komisji Teologicznej Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Niemczech).
Jak rozpatrywać wydarzenia określane mianem "Toronto Blessing"? [ks. dr hab. Tomasz Szałanda]
Dokument Komisji Teologicznej Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Niemczech z 2005 roku "O nadzwyczajnych zjawiskach fizycznych w odniesieniu do doświadczeń duchowych" jest tego rodzaju dokumentem, którego polskie wspólnoty charyzmatyczne nie mogą się doczekać. Wnikliwie bowiem porządkuje kwestie niezrozumiałych dla wielu chrześcijan zjawisk, mających miejsce podczas modlitewnych spotkań. Nie neguje ich, nie potępia, nie odrzuca „z marszu”; poleca natomiast drogę ignacjańskiego rozeznawania. I nawet jeśli w poszczególnych przypadkach po rozeznaniu duchowym, a nie spontanicznej i przez to „kulawej” własnej opinii, dopuszcza w pewnych zewnętrznych zachowaniach możliwość kuszenia przez złego ducha, to dostrzega w tym okazję do duchowego wzrastania, dojrzewania wiary, a nie rozpalania stosu. W podobnym kluczu rozpatruje wydarzenia określane mianem Toronto Blessing, zalecając ostrożność w wydawaniu jednoznacznie potępieńczego stanowiska, zwracając uwagę na „stopniowe słuchanie, modlitwę i badanie”. Odrzucenie w całości doświadczenia duchowego jedynie z powodu niezrozumiałych zjawisk czy zachowania nie jest właściwym kierunkiem. Nim towarzyszące modlitwie zjawiska zostaną uznane w duchowej przestrzeni za non grata, każdy przypadek w odniesieniu do konkretnej osoby musi być zbadany indywidualnie (!).
Ów dokument dla wspólnot, parafii oraz liderów grup modlitewnych jest podpowiedzią drogi, a nie scenariuszem sądowej rozprawy; „studium” duchowej wrażliwości, a nie księgą zaklęć pętającą demony. Stąd też wielki ukłon w stronę Redakcji za jego udostępnienie.
---
Był to fragment książki "Wiosna Kościoła" (wprowadzenie do dokumentu "O nadzwyczajnych zjawiskach fizycznych w odniesieniu do doświadczeń duchowych" Komisji Teologicznej Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej w Niemczech).
Jeżeli chcesz otrzymywać informację o naszych nowościach, oraz wybrane przez nas fragmenty książek, zapisz się na naszą listę.